czwartek, 25 kwietnia 2013

Borussia Dortmund: inwestorzy aktywni niczym Lewandowski


Z okazji historycznego wydarzenia, czyli 4 goli gracza Borussii Dortmund oraz reprezentanta Polski Roberta Lewandowskiego wbitych w półfinale Ligi Mistrzów Realowi Madryt dziś wpis traktujący o styku inwestowania i futbolu.

Niewiele jest piłkarskich klubów notowanych na światowych giełdach. Jeśli chodzi o europejskie kluby, to na parkietach jest ich dokładnie 22. Wszystkie wchodzą w skład indeksu STOXX Europe Football. Oto one, a wśród nich polskich Ruch Chorzów. Manchester Utd. jest notowany na giełdzie w USA.


22 ComponentsSupersectorCountry
1   AALBORG BOLDSPILKLUBTravel & LeisureDK
2   AFC AJAXTravel & LeisureNL
3   AIK FOOTBALLTravel & LeisureSE
4   ARHUS ELITETravel & LeisureDK
5   AS ROMATravel & LeisureIT
6   BESIKTASTravel & LeisureTR
7   BORUSSIA DORTMUNDTravel & LeisureDE
8   BRONDBY IF BTravel & LeisureDK
9   CELTICTravel & LeisureGB
10   FENERBAHCE SPORTIF HIZMETTravel & LeisureTR
11   FUTEBOL CLUBE DO PORTOTravel & LeisurePT
12   GALATASARAYTravel & LeisureTR
13   JUVENTUSTravel & LeisureIT
14   LAZIOTravel & LeisureIT
15   OLYMPIQUE LYONNAISTravel & LeisureFR
16   PARKEN SPORT & ENTERTAINMENTTravel & LeisureDK
17   Rangers Int Football ClubTravel & LeisureGB
18   RUCH CHORZOWTravel & LeisurePL
19   SILKEBORGTravel & LeisureDK
20   SPORT LISBOA E BENFICATravel & LeisurePT
21   SPORTINGTravel & LeisurePT
22   TRABZONSPOR SPORTIF YATIRTravel & LeisureTR


Zdecydowanie największą kapitalizacją (2,8 mld USD) może pochwalić się Manchester United, który IPO miał w sierpniu 2012 r.

Borussia, która wczoraj rozgromiła Real, jest wyceniana przez rynek na 196 mln EUR.

Co ciekawe, zachowanie kursu Borussii z ostatnich dni pokazuje, że inwestorzy posiadający w portfelu akcje tego klubu dość aktywnie reagują na to jakie ma wyniki i jakich dokonuje transferów. 23 kwietnia kurs Borussii zanurkował najbardziej w ciągu ostatnich 5 miesięcy na wiadomość że jeden z czołowych piłkarzy po zakończeniu sezonu wzmocni największego rywala z ligi niemieckiej, czyli Bayern Monachium.

Z kolei podczas dzisiejszej sesji cena papieru BVB poszła w górę o 5,86 proc., niemal wracając do poziomu z 22 kwietnia. To była oczywiście reakcja na triumf nad Realem. Gdzie znajdzie się kurs jeśli Borussia awansuje do finału? A jeśli go wygra? Może jeszcze warto kupić jej akcje?

Jedno jest pewne: na akcjach klubów piłkarskich - przynajmniej tych największych - można nieźle zarobić. Od chwili debiutu papiery ManU podrożały o 23,1 proc. (fioletowy wykres). Inwestor który kupił akcje BVB przed rokiem teraz może cieszyć się z zysków rzędu 33,75 proc. (niebieski).

Źródło: Bloomberg

Trochę inaczej przedstawia się sytuacja jeśli chodzi polski klub Ruch Chorzów. Cena z okolic 2 zł (początek 2010 r.) zanurkowała w ostatnich miesiącach w pobliże 0,30 gr.



Czy kluby piłkarskie zyskują w jakikolwiek sposób na tym, że są notowane na giełdach? Próba odpowiedzi na to pytanie według Dirka Baura, naukowca z University of Technology (Sydney) jest dość ciekawa i brzmi: duże - nie, małe - tak. Więcej szczegółów TUTAJ.


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Chciwość na rekordowych poziomach

Powyżej prezentujemy ostatni - z 22 lutego br. - odczyt wskaźnika chciwości skonstruowanego przez specjalistów z firmy Triangle Wealth Management. Jak działa Greedometer? Na odczyt poziomu chciwości składa się 9 różnych wskaźników, m.in. odczyt indeksu zmienności VIX, nastroje doradców inwestycyjnych, wskaźnik wyprzedzający koniunktury instytutu ECRI, wskaźnik cena do zysku spółek z S&P500.

Jak widać, chciwość na amerykańskim rynku akcji niemal sięga wartości maksymalnych (wynosi 7,7 tys. pkt., podczas gdy możliwe maksimum to 8 tys. pkt.).

JEST TO POZIOM WYŻSZY OD ZANOTOWANEGO W POŁOWIE 2007 R. WTEDY OSTRZEŻENIE PRZED POTĘŻNĄ PRZECENĄ NA RYNKACH PRZYSZŁO Z 3-MIESIĘCZNYM WYPRZEDZENIEM. W okresie X 2007-III 2009 r. indeks S&P500 stracił 57 proc.

Jeśli popatrzymy się na sytuację techniczną na S&P500 (dojście do kluczowych oporów, które trudno będzie przebić w obecnej sytuacji gospodarczej USA)

 i weźmiemy pod uwagę że rozpoczęcie głębokiej przeceny w maju (trzy miesiące licząc od końca lutego) pasowałoby do znanego wśród inwestorów i często znajdującego potwierdzenie w praktyce powiedzonka "sell in May and go away", powinniśmy zachować najwyższą ostrożność w przyjmowaniu ekspozycji na rynek akcji i futures.



środa, 17 kwietnia 2013

Czy to koniec hossy na złocie? Niekoniecznie...

Wielu komentatorów twierdzi, że cena złota w poniedziałek 15 kwietnia prawdopodobnie zakończyła swoją 12-letnią wspinaczkę. Tego dnia kruszec zanotował największy dzienny spadek ceny w historii (o 9,2 proc., czyli 135 USD). Iskrą która najprawdopodobniej popchnęła inwestorów do wyprzedaży była informacja o najniższym od 3 lat stanie posiadania złota przed jeden z największych funduszy ETF na świecie: SPDR Gold Trust.

Gdy popatrzymy na sytuację techniczną, rzeczywiście sytuacja dla złotych byków nie wygląda najlepiej.
Złoto w ciągu dwóch dni znacząco przełamało istotne wsparcie z okolic 1523 USD za uncję (czarna pozioma linia), które wielokrotnie było bronione (we wrześniu i grudniu 2011 r. oraz w maju 2012 r.).


Strat nie uniknęły polskie fundusze inwestujące w złoto i akcje spółek wydobywających ten kruszec. Proszę popatrzeć na stopy zwrotu PKO Złota i Investor Gold Otwarty za ostatni miesiąc. Fundusze niemal idealnie odwzorowały to, co stało się na rynku złota.
Wartość jednostkiStopy zwrotu
Fundusz AscGrupaDataNetto1D1M3M12M36M60MYTD
Investor Gold FIZCOM_ZL16.04kurs0,000,80-7,4-7,424,238,6-7,4
Investor Gold Otwarty (Investor SFIO)COM_ZL16.04kurs0,00-15,55-21,2-22,41,7--20,3
PKO Złota (Światowy Fundusz Walutowy SFIO)COM_ZL16.04kurs0,00-14,81-24,3-27,9---23,6
Superfund Goldfuture (Superfund SFIO)COM_ZL16.04kurs-3,46-1,48-2,1-6,0-5,0-27,51,9

Źródło: Analizy Online

Są jednak przesłanki pozwalające sądzić, że nie nastał jeszcze kres złotej hossy.
Jeśli zadamy sobie pytanie o to czy banki centralne zakończyły druk pieniądza, odpowiedź brzmi: NIE.
Poniższy wykres obrazuje wzrost wartości bilansów banków centralnych od 2008 r. (źródło: Merk Investments).



Czy Fed zakończył druk dolarów? NIE. W ciągu ostatniego roku bilans Rezerwy USA zwiększył się o jedną trzecią, do ponad 4 trylionów USD.

Poza tym popatrzmy na zachowanie USD Index (różowy wykres) kontra cena złota wyrażona w dolarach. DOLAR NIE UMOCNIŁ SIĘ ANALOGICZNIE DO OSŁABIENIA SIĘ ZŁOTA. BO I NIE MA PRAWA I PODSTAW DO TAKIEGO UMOCNIENIA: JEST GO NA RYNKU ZBYT DUŻO.


Wszyscy którzy mają złote aktywa w portfelu powinni pamiętać słowa barona Rotschilda: kupuj, gdy na rynku leje się krew, nawet jeśli to jest twoja krew.
Ale powinni też pamiętać, że każda hossa (i bessa) się kiedyś kończy...

piątek, 5 kwietnia 2013

Cierpliwość popłaca, czyli przegapiony rajd na japońskich akcjach


Człowiek najlepiej uczy się na swoich błędach. Lepiej uczyć się jednak na cudzych. 
Dziś pokazujemy że nie warto tracić wiary w swoje pomysły inwestycyjne zbyt szybko.
Historia: w lipcu 2012 r. przedstawiciele naszej firmy zainwestowali w zagraniczny fundusz dostępny w Polsce który ma ekspozycję tylko i wyłącznie na japońskie akcje.
Powód? Wszelkie wskaźniki pokazywały niedowartościowanie japońskich akcji, poza tym można było spodziewać się druku jena, co musiało pozytywnie wpłynąć na giełdę.
Zniechęceni trendem bocznym wyszli z tej inwestycji w połowie października 2012 r. (czarna strzałka) ponosząc minimalne straty. Indeks Nikkei 225 był wtedy na poziomie około 8,700 pkt.
Jak się okazało, wyjście z tej inwestycji było błędem:



Od tamtej pory indeks wzrósł do 13,000 pkt., czyli o niemal 50 proc.
Kolejnym popełnionym błędem było porzucenie obserwacji rynku japońskiego i skupienie się na innych inwestycjach. Tymczasem do tej windy można było jeszcze wsiąść. 
Idealny moment był w połowie grudnia (różowa strzałka), gdy indeks wybił się z konsolidacji (zielona linia) i średnia krocząca z 15 sesji (czerwona linia) zdecydowanie przecięła średnie z 30 i 45 sesji i powędrowała do góry. Był to poziom około 9,400 pkt.
Do zarobienia było jeszcze około 38 proc. w 3,5 miesiąca.

Obecnie, gdy Korea Płn. przeniosła wyrzutnie rakiet średniego zasięgu na wschodnie wybrzeże (i zapewne skierowała je w stronę Japonii) inwestowanie w akcje spółek z Kraju Kwitnącej Wiśni nie jest chyba najmądrzejszą inwestycją...

czwartek, 4 kwietnia 2013

Ile można zarobić na sztuce - podsumowanie 2012 roku

Niedawno ukazał się "Skate's Annual Art Investment Report 2012", tym razem w trzech częściach.

Nas najbardziej interesuje pierwsza, a z niej następujące fakty. 
Stopa zwrotu indeksu Skate's TOP5000 (śledzi zachowanie cen 5 tys. dzieł sztuki sprzedanych za najwyższą cenę): 9 proc.
Dla porównania stopy zwrotu:
S&P500 16 proc.
złoto (XAUUSD) 5,5 proc.

A więc sztuka broni się jako inwestycja całkiem nieźle. Dla ciekawostki można dodać, że wartość indeksu Skate's TOP5000 pod koniec 2012 r. wynosiła 33,3 mld USD.

W porównaniu do 2011 r. w 2012 r. zmalała skłonność inwestorów do morderczej walki na licytacjach. Do indeksu weszło w ub.r. tylko 565 nowych dzieł, podczas gdy w 2011 r. aż 721.

Dzieła o największej wartości uplasował w wspomnianym indeksie Pablo Picasso (3,25 mld USD, +5,9 proc.), na drugą pozycję awansował Andy Warhol (1,7 mld USD, +14,9 proc.), a z drugiej na trzecią spadł Claude Monet (1,6 mld USD, +7,4 proc.).

Artystą którego dzieła najbardziej w 2012 r. zyskały na wartości był Gerhard Richter (o 241 mln USD, do 746 mln USD). On też zanotował największy obrót (30 transakcji).

Najbardziej efektywną inwestycją w 2012 r. okazał się obraz Giuseppe
Castiglione "An Imperial portrait of Consort Chunhui". Stopa zwrotu z 7 lat wyniosła 46 proc., co daje średniorocznie 5,6 proc.


 Giuseppe Castiglione, "An Imperial portrait of Consort Chunhui" (źródło: www.bonhams.com)

Najmniej udaną inwestycją z której inwestorzy wyszli w 2012 r. było dzieło Marca Chagalla "La
Musique". Przyniosło stratę w wysokości 25 proc. zainwestowanego kapitału.


Marc Chagall, La Musique (źródło: www.artvalue.com) 

Artystą, którego najwięcej dzieł (9) o największej wartości (18 mln USD) wypadło w ub.r. z indeksu TOP5000 jest Pierre-Auguste Renoir. 


Zagraniczne fundusze niewiele lepsze, ale jednak...

Obiecane porównanie zwykłych średnich stóp zwrotu funduszy inwestycyjnych absolutnej stopy zwrotu (aktywnej alokacji), czyli takich które mają przyzwoicie zarabiać w każdych warunkach:


3M 12M 36M 60M YTD
PL 0,5 2,1 2,1 -44,1 0,7
zagraniczne* 0.80 2.21 2.22 0.89 1,3
Stan na 3 kwietnia br., Źródło: Morningstar, Analizy Online

* kategoria multialternative

Jak widać, również zagraniczna oferta nie przyprawia o zawrót głowy.

Pamiętajmy, że zagraniczne fundusze zazwyczaj pobierają mniejsze opłaty za zarządzanie od polskich.

Jak to zazwyczaj przedstawiciele instytucji inwestycyjnych mówią: nikt nie ma szklanej kuli...