Kim jest dziś? Obraca nieruchomościami? Inwestuje na giełdzie? Prowadzi firmę?
Pakuje ciastka do puszek w fabryce Walkers w Elgin. Zarabia 6 funtów na godzinę. W 2010 r. ogłosił bankructwo.
Aż trudno w to uwierzyć, prawda? Ten człowiek jest przykładem potwierdzającym skądinąd badania przeprowadzone kilka lat temu, których konkluzja brzmi: w średnim okresie czasu, wygranie sporej sumy pieniędzy nic nie zmienia w ryzyku popadnięcia w kłopoty finansowe.
Bo tajemnicą kapitalizmu jest zarządzanie kapitałem. Czyli używanie mózgu, głowy (capita).
I tu odniesienie do inwestowania: często zdarza się, że ci którym na początku "zabawy" na "foreksie" poszczęści się, potem tracą zysk razem z depozytem, prawda? Podobieństwo jest uderzające...